Za nami spotkanie 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. WKS Śląsk Wrocław podejmował u siebie Puszczę Niepołomice. Na boisku przeważała przez większość meczu drużyna gospodarzy, ale to przyjezdni okazali się skuteczniejsi i mogą cieszyć się z trzech punktów.
Początek dla Śląska
Mecz rozpoczęli piłkarze Puszczy, ale futbolówka została szybko odebrana przez gospodarzy. Wrocławianie szybko dostali się do pola karnego gości, a po chwili padł w nim Arnau Ortiz. Sędzia po chwili pokazał na jedenasty metr, ale po chwili analizy VAR zmienił swoją decyzję i ponownie grę rozpoczęli zawodnicy z Niepołomic. Piłkarze Śląska nie przestawali jednak być groźni, ponieważ chwilę późnej doskonałą sytuację zmarnował Piotr Samiec-Talar. Pierwsze kilka minut było więc już ciekawe.
Późnej mecz przybrał spokojniejsze tempo, ale piłkę kontrolowali podopieczni Michała Hetela. Goście nie byli w stanie zbliżyć się do szesnastki Śląska, a każdy ich atak był neutralizowany przez obrońców miejscowych. Wrocławianie coraz bardziej zbliżali się do strzelenia bramki, a po jednym ze stałych fragmentów gry znowu mogli pokonać Kewina Komara. Do głosu powoli dochodzili również goście, ale strzał głową jednego z zawodników wylądował na trybunach.
W 27. minucie żółtą kartkę obejrzał Ortiz i było to pierwsze napomnienie w całym spotkaniu. Ostatni kwadrans meczu rozpoczęła kontra Śląska. Wrocławianie mieli bardzo groźną sytuację, ale strzał Mateusza Żukowskiego został zablokowany. Parę minut późnej na bramkę gospodarzy z kolei strzelał Jakov Blagaić. Próbę obronił jednak bramkarz trójkolorowych, Rafał Leszczyński. Pod koniec pierwszej części meczu gospodarze mieli jeszcze kilka sytuacji, lecz nie zdołali pokonać Komara. Pierwsza połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem.
Początek drugiej połowy i złota zmiana gości
Drugie 45 minut rozpoczęli piłkarze z Wrocławia i od razu przeszli do ataku. Mieli oni dwie okazje, ale nie przyniosły efektu. W 61. minucie spotkania Śląsk miał bardzo dobrą szansę. Rzut wolny z około 25 metrów wykonywał Mateusz Żukowski. Strzał po ziemi z lekkimi problemami obronił jednak Komar. Po drugiej stronie boiska również zrobiło się gorąco chwilę późnej. Po strzale Blagaića kapitalną paradą popisał się Rafał Leszczyński. W kolejnych momentach to Śląsk prowadził grę i zmierzał po strzelenie gola. Zarówno Tomasz Tułacz jak i Michał Hetel dokonali po jednej zmianie. To mogło przynieść efekty w kolejnych minutach i rzeczywiście tak się stało. Bramkę dla gości strzelił bowiem Mateusz Cholewiak, który chwilę wcześniej pojawił się na placu gry.
Śląsk Wrocław chciał natychmiastowo odpowiedzieć. Strzał Mateusza Żukowskiego trafił jednak w słupek. W 68 minucie va banque zagrał Michał Hetel. Trener gospodarzy dokonał 3 zmian. Od razu napierać zaczęli gospodarze, ale nie przynosiło to większych efektów w postaci strzałów. Kolejne minuty upływały, ale na boisku walka trwała głównie w środku pola. Puszcza nie dopuszczała do strzałów piłkarzy z Wrocławia, mimo że optycznie to oni przeważali. Ostatni kwadrans przyniósł kilka minut, podczas których na boisku leżało 3 piłkarzy drużyny z Niepołomic.
Śląsk Wrocław chciał natychmiastowo odpowiedzieć. Strzał Mateusza Żukowskiego trafił jednak w słupek. W 68 minucie va banque zagrał Michał Hetel. Trener gospodarzy dokonał 3 zmian. Od razu napierać zaczęli gospodarze, ale nie przynosiło to większych efektów w postaci strzałów. Kolejne minuty upływały, ale na boisku walka trwała głównie w środku pola. Puszcza nie dopuszczała do strzałów piłkarzy z Wrocławia, mimo że optycznie to oni przeważali. Ostatni kwadrans przyniósł kilka minut, podczas których na boisku leżało 3 piłkarzy drużyny z Niepołomic.
W 89. minucie Śląsk miał groźną sytuację, ale próbę głową prosto w bramkarza oddał Sebastian Musiolik. Minutę późnej strzał Baluty powędrował minimalnie obok prawego słupka. Wrocławianie próbowali ze wszystkich sił doprowadzić do wyrównania. W międzyczasie za przedłużenie gry żółtą kartkę obejrzał bramkarz gości, Kevin Komar. Ostatecznie jednak Puszcza dowiozła swoje jednobramkowe prowadzenie i wygrała, przybliżając się do wyjścia ze strefy spadkowej.
Śląsk Wrocław – Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)
Fot. Krzysztof Choroszy