Choć nie było łatwo, Steam Hemarpol Norwid Częstochowa dopisał do ligowej tabeli kolejne zwycięstwo. Tym razem ekipa spod Jasnej Góry pokonała w stosunku 3:2 Indykpol AZS Olsztyn.
Kolejny trudny pojedynek we własnej hali
Drużyna gości mimo kiepskiego początku sezonu i miejsca w strefie spadkowej PlusLigi postawiła dzisiaj Norwidowi bardzo trudne warunki. Rewelacja tego sezonu z Częstochowy potrzebowała aż pięciu setów, aby ostatecznie rozprawić się z ekipą z Olsztyna. Jednym z głównych aktorów tego pojedynku był nowy nabytek Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – środkowy Sebastian Adamczyk.
– Spodziewaliśmy się, że tak to będzie wyglądało, że AZS będzie walczył o każdy centymetr boiska. Było widać, jak bardzo zależy im na wygranej. Zagrywali bardzo dobrze. Tak naprawdę, czasami, w niektórych momentach nie mogliśmy nic zrobić. Staraliśmy się przyjmować, ale mam wrażenie, że bardzo często mieliśmy piłkę na trzecim metrze, więc bardzo ciężko dzisiaj się grało. Olsztyn już po ostatnim meczu z Warszawą wyglądał bardzo dobrze. Więc wiedzieliśmy, że chłopaki przyjadą naładowani, mimo że przegrali tamten mecz, wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężkie spotkanie. – Powiedział Sebastian Adamczyk.
Norwid bardzo go potrzebuje
Dla środkowego Norwida jest to piąty sezon z rzędu na parkietach PlusLigi. Wcześniej Adamczyk reprezentował barwy Skry Bełchatów i GKS-u Katowice. Dopiero teraz jednak pełni funkcję zawodnika pierwszego składu z prawdziwego zdarzenia. Sebastian w wyjściowej szóstce drużyny z Częstochowy wychodził bowiem we wszystkich rozegranych dotychczas dwunastu meczach.
– Czuję się tutaj bardzo dobrze. Czuję, że jestem potrzebny tej ekipie. Wiem, że rosnę jako zawodnik. Czuję, że po prostu doświadczam takiego nowego etapu w swojej karierze. Mam wrażenie, że mogę czasami coś powiedzieć w tej drużynie, że już nie mam tej łatki „młodego”. Rzeczywiście muszę też pokazać, że potrafię i mogę coś wnieść do zespołu. Więc ja czuję, że rozwijam się jako zawodnik bardzo dobrze. Myślę, że to się nie zmieni, nieważne, co by się wydarzyło dalej. Ja bardzo sobie cenię teraz to miejsce, w którym jestem. Bo czuję, że rozwijam się bardzo jako zawodnik. – Skomentował swój pobyt w Częstochowie środkowy Norwida.
Sebastian Adamczyk zostanie w Częstochowie?
Jedną z największych rewelacji tego sezonu jest atakujący Norwida Patrik Indra. Czech kilka dni temu przedłużył kontrakt z drużyną z Częstochowy na kolejny sezon. A jaka będzie przyszłość Sebastiana Adamczyka? Czy pójdzie w ślady najskuteczniejszego zawodnika PlusLigi i pozostanie pod Jasną Górą?
– Czas pokaże, i tyle. Fajnie, że Patrik został i myślę, że to jest dużo dla zespołu. W ogóle myślę, że cała PlusLiga, cała siatkówka nasza głośno o tym mówiła, że to jest jeden z najlepszych transferów w tym roku. I super, że klubowi udało się utrzymać takiego zawodnika w drużynie. Bo to rzeczywiście daje jakąś perspektywę na przyszłość. I tyle na razie mogę powiedzieć – kończy Sebastian Adamczyk.
Steam Hemarpol Norwid zajmuje miejsce w górnej części tabeli PlusLigi. Zespół z Częstochowy w perspektywie ma bardzo realną szansę na walkę o fazę play-off. Kolejny mecz Norwid zagra w poniedziałek, 25 listopada w Gorzowie Wielkopolskim.