Po trzech spotkaniach w delegacji siatkarze ZAKSY w końcu mogli zaprezentować się przed własną publicznością. Do Kędzierzyna przyjechała bowiem drużyna Norwida Częstochowa, napędzona zwycięstwem nad mistrzami Polski z Jastrzębia.
Pojedynek lepiej rozpoczęli gospodarze. W pierwszym secie Marcin Janusz z łatwością „gubił” blok częstochowian, stwarzając dogodne sytuacje do ataku dla kolegów z drużyny. Norwid złapał rytm dopiero w drugiej części premierowej odsłony, lecz nie zdążył zniwelować poniesionych wcześniej strat.
Skuteczna końcówka pierwszego seta w wykonaniu gości była jednak świetnym prognostykiem na dalszą część spotkania. Dwie kolejne partie w pełni należały już do siatkarzy z Częstochowy. W drużynie Norwida świetnie funkcjonował blok, co przekładało się na brak skuteczności ze strony gospodarzy. Każdy najmniejszy błąd ZAKSY był natomiast szybko wykorzystywany przez Milada Ebadipoura i spółkę. W efekcie Norwid wygrał drugiego i trzeciego seta, zapewniając sobie punkty do ligowej tabeli.
ZAKSA nie chciała jednak oddać nic za darmo. Czwarta partia przebiegała niezwykle wyrównanie. Po długiej grze „punkt za punkt”, w samej końcówce szalę na swoją stronę zdołali przechylić kędzierzynianie. Ożywiając trybuny, doprowadzili oni w ten sposób do tie-breaka. Na decydującego seta więcej sił zachowali jednak siatkarze spod Jasnej Góry. Goście w piątej partii pozwolili rywalom na zdobycie zaledwie dziewięciu punktów i odnieśli trzecie zwycięstwo w tym sezonie.
Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Milad Ebadipour, który popisał się fenomenalną skutecznością w ataku na poziomie 66%. Kapitan Steam Hemarpol Norwida w Kędzierzynie-Koźlu zdobył łącznie 25 punktów.
ZAKSA Kędzierzyn Koźle – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 2:3 (25:23, 18:25, 20:25, 25:23, 9:15)