Ze względu na warunki pogodowe dopiero dziś doszło do inauguracji rozgrywek PGE Ekstraligi w Częstochowie. Na ten moment z niecierpliwością czekał każdy z kibiców pod Jasną Górą. Szczególnie, że gospodarze podejmowali aktualnego wicemistrza kraju i jednego z kandydatów do medalu w tym roku – Betard Spartę Wrocław. Warto przypomnieć, że Włókniarz sezon zaczął od dwóch porażek (47:43 w Lesznie i 48:42 w Gorzowie Wielkopolskim), więc „lwy” do spotkania podchodziły mocno rozdrażnione.
Lwy wybudziły się ze snu?
Na otwarcie Mikkel Michelsen i Kacper Woryna pokazali, że biało-zieloni nie zamierzają być dłużej „chłopcami do bicia”. 5:1 w konfrontacji z Woffindenem i Kowalskim dało wszystkim obecnym nadzieję na pierwsze punkty w sezonie. W drugiej gonitwie oglądać mogliśmy zdobycie pierwszego punktu ligowego przez debiutanta. Mowa tu o Szymonie Ludwiczaku. Szesnastolatek zastąpił w podstawowym składzie Kacpra Halkiewicza i po walce z Marcelem Kowolikiem (do niedawna związany z częstochowską ekipą) przekroczył „kreskę” na trzeciej pozycji. Trzeci i czwarty bieg to doskonały pokaz ścigania w wykonaniu Madsena, Janowskiego, Laguty i Drabika. W obu pojedynkach zawodnicy gospodarzy musieli uznać wyższość rywali ze stolicy Dolnego Śląska, przez co przed przerwą na tablicy widniał remis – 12:12.
Druga seria zawodów to stopniowe budowanie przewagi przez częstochowian. Żaden z nich nie przywiózł zera, a wisienką na torcie była „trójka” Maksyma Drabika w siódmym wyścigu. Wszyscy na trybunach już wiedzieli, że „Torres” wrócił na właściwe tory.
W dziewiątym biegu przypomniał o sobie Tai Woffinden. Wielu przecierało oczy ze zdumienia, gdy po słabym początku przywiózł niezwykle szybkiego Drabika. Jako trzeci na metę wjechał Daniel Bewley, co pozwoliło wrocławianom zmniejszyć stratę do sześciu punktów. Po dziesiątej gonitwie i zwycięstwie Hansena przewaga Krono-Plast Włókniarza wynosiła już osiem „oczek”.
Cud pod Jasną Górą
Problemów po 11. biegu Betard Sparcie przysporzyli Michelsen z Hansenem. 4:2 i dziesięciopunktowa przewaga mogłaby się wydawać niezwykle komfortowym położeniem. Otóż, nie tym razem. Przy ośmiopunktowej stracie przed wyścigami nominowanymi, kibice gości doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, że do wywiezienia z Częstochowy jakichkolwiek punktów potrzebny jest cud.
Taki cud nadszedł i jego uosobieniem był „Dan” Bewley. Dwie dwójki przywiezione we wspaniałym stylu, gdy zwycięstwa odnosili Maciej Janowski i Artem Laguta oznaczały jedno – obie gonitwy wygrane w stosunku 1:5 i remis na zakończenie rywalizacji! Takiego scenariusza spodziewać się mogli nieliczni. Wspaniałe widowisko dla oka, ale zgoła odmienne odczucia po obu stronach. Niedosyt w szeregach częstochowian, to chyba mało powiedziane. Na domiar złego w przypadku wygranej Zooleszcz GKMu Grudziądz z Fogo Unią Leszno w piątkowym starciu, Włókniarzowi grozi spadek na ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Chyba nie tak wyobrażali sobie start sezonu fani biało-zielonych…
Wyniki:
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa: 45
9. Mikkel Michelsen (3,2*,0,3,1) 9+1
10. Maksym Drabik (2,3,2,1*,0) 8+1
11. Kacper Woryna (2*,3,1,2,0) 8+1
12. Mads Hansen (0,1,3,1) 5
13. Leon Madsen (2,3,3,2,1) 11
14. Szymon Ludwiczak (1*,0,0) 1+1
15. Kajetan Kupiec (2,1,0) 3
16. Kacper Halkiewicz – NS
Betard Sparta Wrocław: 45
1. Tai Woffinden (1,0,3,0) 4
2. Daniel Bewley (3,2,1,3,2*,2*) 13+2
3. Bartłomiej Kowalski (0,0,1*,-,-) 1+1
4. Artem Laguta (3,2,2,2,0,3) 12
5. Maciej Janowski (1,1,2,3,3) 10
6. Jakub Krawczyk (3,1,0,1) 5
7. Marcel Kowolik (0,0,-) 0
8. Filip Seniuk – NS
Bieg po biegu:
1. (63,93) Michelsen, Woryna, Woffinden, Kowalski 5:1 (5:1)
2. (64,27) Krawczyk, Kupiec, Ludwiczak, Kowolik 3:3 (8:4)
3. (63,90) Bewley, Madsen, Janowski, Hansen 2:4 (10:8)
4. (63,73) Laguta, Drabik, Krawczyk, Ludwiczak 2:4 (12:12)
5. (64,10) Woryna, Laguta, Hansen, Kowalski 4:2 (16:14)
6. (63,85) Madsen, Bewley, Kupiec, Woffinden 4:2 (20:16)
7. (63,46) Drabik, Michelsen, Janowski, Kowolik 5:1 (25:17)
8. (64,31) Madsen, Laguta, Kowalski, Ludwiczak 3:3 (28:20)
9. (64,31) Woffinden, Drabik, Bewley, Michelsen 2:4 (30:24)
10. (64,36) Hansen, Janowski, Woryna, Krawczyk 4:2 (34:26)
11. (64,38) Michelsen, Laguta, Hansen, Woffinden 4:2 (38:28)
12. (64,34) Bewley, Woryna, Krawczyk, Kupiec 2:4 (40:32)
13. (64,16) Janowski, Madsen, Drabik, Laguta 3:3 (43:35)
14. (64,55) Janowski, Bewley, Michelsen, Drabik 1:5 (44:40)
15. (63,73) Laguta, Bewley, Madsen, Woryna 1:5 (45:45)