Dookoła Sportu Koszykówka Śląsk ponownie górą w hicie. Stal przegrała na własne życzenie

Śląsk ponownie górą w hicie. Stal przegrała na własne życzenie


Pierwszą kwartę gospodarze zaczęli z wysokiego „c”. Macio Teague trafił za trzy, a za chwilę dwa „oczka” do dorobku WKS-u Śląska Wrocław dorzucił Emmanuel Nzekwesi. Kolejny fragment gry był już wyrównany, Stal odpowiadała na skuteczną grę Śląska i trwała wymiana cios za cios. Maximillian Egner był tym zawodnikiem, który pomagał „Stalówce” utrzymywać się w grze.

Bardzo podobnie rozpoczęła się druga kwarta – tym razem rzutem za trzy kolejne dziesięć minut gry rozpoczął Daniel Gołębiowski i generalnie to pod dyktando miejscowych układało się to spotkanie. Tasomix Rosiek Stal Ostrów nie potrafiła zatrzymać w ataku gospodarzy, którzy wręcz „bawili się” w ataku rywalami. „Stalówka” miała także problem z budowaniem akcji. Dramatyczna skuteczność rzutowa (50% za 2, 16% za trzy) sprawiła, że wrocławianie regularnie dorzucali kolejne punkty do swojej przewagi, a pierwszą połowę zakończyli prowadząc 49:36.

Pogoń gości

W drugą połowę ostrowianie weszli nieco lepiej i zaczęli od początku „gonić wynik”. Pogoń była jednak mozolna, choć żółto-niebiescy znacznie poprawili skuteczność bardziej stawiając się także w obronie. Niewiele to jednak dało, bo po trzech częściach Stal nadal traciła jednak dziesięć „oczek”.

Do ostatniej odsłony tego spotkania fani gości, którzy licznie zgromadzili się w Hali Stulecia musieli czekać na pozytywne wieści. W pewnej chwili strata gości wynosiła już tylko dwa „oczka” (75:73), lecz wtedy ponownie WKS Śląsk Wrocław zaliczył znakomity fragment i szybko odpowiedział celnymi rzutami Macio Teague za trzy oraz Emmanuel Nzekwesi za dwa. Andrzej Urban nie czekał i natychmiast wykorzystał przysługujący Tasomix Rosiek Stali Ostrów time-out. Przerwa na żądanie trenera gości nie przyniosła skutków. Kolejne skuteczne akcje miejscowych doprowadziły ponownie do dziesięciopunktowej przewagi Śląska nad Stalą. Ostrowianie ponownie rozpoczęli pogoń za rywalami. Końcówka była wyrównana, gościom brakowało już naprawdę niewiele do wyrównania. Przy trzech punktach straty do WKS-u Śląska Wrocław ostrowianie… nie trafili z kontry. Anthony Roberts nie zdołał trafić piłki do kosza, a potem szansa na zbliżenie się do wrocławian już się nie nadarzyła.

WKS Śląsk Wrocław – Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 91:87 (23:18, 26:18, 22:25, 20:26)

Powiązane artykuły