To był historyczny dzień dla Klubu Sportowego Norwid Częstochowa. Drużyna ta rozegrała swój pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Częstochowianie nie byli faworytem pierwszego spotkania w PlusLidze, w którym podejmowali na własnym terenie Ślepsk Suwałki. Mimo tego walczyli bardzo ambitnie, dzięki czemu pierwszy set był niezwykle wyrównany. Ostatecznie jednak końcówka należała do gości i to oni jako pierwsi objęli setowe prowadzenie.
Gospodarze również w drugim secie długo trzymali kontakt z rywalami. W jego drugiej części bardzo się jednak pogubili i szybko zaczęli tracić punkty. Siatkarze Norwida nie byli w stanie przeprowadzić skutecznych ataków, więc przewaga Ślepska stale rosła. Ostatecznie wyniosła ona sześć punktów i dała dość pewne zwycięstwo w secie.
W trzeciej odsłonie meczu skuteczniejsi byli częstochowianie i to oni kontrolowali przebieg tego seta. Ich przewaga zaczęła rosnąć, gdy w polu zagrywki pojawił się Byron Keturakis. Kanadyjski rozgrywający był bez wątpienia jedną z kluczowych postaci Norwida w trzecim secie.
Kolejna partia nie przyniosła już jednak wielu emocji. SIatkarze Ślepska bardzo szybko zbudowali sobie bezpieczną przewagę, która stopniowo tylko wzrastała. W efekcie czwarty set okazał się najkrótszym w całym meczu, a goście wygrali go aż 25:16. Komplet punktów zgarnął więc Ślepsk, czyli dziewiąta drużyna poprzedniego sezonu. Na pierwsze zdobycze do tabeli PlusLigi Norwid musi jeszcze poczekać.
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (23:25, 19:25, 25:20, 16:25)