Pewny już swojego udziału w fazie play-off LUK Lublin przyjechał dzisiaj do Częstochowy. Pod Jasną Górą siatkarze ze wschodu Polski zmierzyli się z Norwidem, który w dalszym ciągu nie zapewnił sobie utrzymania. W związku z porażką Czarnych Radom kilka godzin wcześniej, częstochowianom do zapewnienia sobie przyszłości w PlusLidze wystarczył dziś jeden punkt.
Rywal z czołówki tabeli nie zamierzał jednak stosować taryfy ulgowej. Mimo wyrównanego początku pierwszego seta, jego drugą część w całości zdominowali lublinianie. Goście szybko znaleźli sposób na beniaminka i wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Bogdanka LUK ostatecznie premierową partię wygrała 25:19.
Drugi set to już pełna dominacja siatkarzy z Lublina. Gospodarze zupełnie nie mogli odnaleźć się na boisku i popełniając ogrom błędów momentalnie stracili dystans do rywali. W drugiej części tego seta trener Norwida Leszek Hudziak zdecydował się wymienić niemal całą podstawową szóstkę, dając szansę mniej ogranym zawodnikom.
Jak się okazało, w trzeciej partii również na boisko wyszli siatkarze, którzy przez większą część sezonu siedzieli na ławce. Radzili sobie oni jednak niegorzej niż ich bardziej ograni koledzy z drużyny. W efekcie dość długo wynik tego seta oscylował w okolicach remisu. Końcówka ponownie należała do gości i to oni dopisali sobie trzy punkty do ligowej tabeli.
Taki rezultat powoduje, iż drużyna z Lublina na pewno sezon zasadniczy zakończy nie niżej niż na szóstym i nie wyżej niż czwartym miejscu. Częstochowianie natomiast w dalszym ciągu nie mogą spać spokojnie. W ostatnich dwóch starciach z trudnymi rywalami z Gdańska i Warszawy muszą oni zdobyć zaledwie jeden punkt. Utrzymanie zapewni im również strata jakichkolwiek punktów przez Czarnych. Radomianie tracą bowiem do Norwida sześć „oczek”
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Bogdanka LUK Lublin 0:3 (19:25, 16:25, 21:25)
