Dookoła Sportu Żużel Inauguracja PGE Ekstraligi za nami – gdzie działo się najwięcej?

Inauguracja PGE Ekstraligi za nami – gdzie działo się najwięcej?


Wystartowała najlepsza żużlowa liga świata! W miniony weekend obejrzeliśmy cztery inauguracyjne spotkania w PGE Ekstralidze. Każdy mecz przyniósł wiele emocji i nie zabrakło również niespodziewanych wyników. Zapraszamy na krótkie podsumowanie tego, co działo się na torach we Wrocławiu, Lesznie, Grudziądzu i Gorzowie Wielkopolskim.

Betard Sparta Wrocław – NovyHotel Falubaz Zielona Góra 47:41

Beniaminek z Zielonej Góry na pierwszy mecz wybrał się na teren wicemistrów Polski. Wrocławianie od samego początku stawiani byli w roli wyraźnego faworyta, a Falubaz na Stadion Olimpijski miał jechać na pożarcie. W sporcie wszystko jest jednak możliwe i spotkanie to wcale nie musiało zakończyć się zwycięstwem Sparty.

W meczu nie zabrakło kontrowersji. Ogrom wykluczeń i upadków z obu stron spowodował, że wynik pojedynku długo utrzymywał się w okolicach remisu. Przed biegami nominowanymi Falubaz w dalszym ciągu zachowywał realne szanse na wywiezienie z Wrocławia punktów. Ostatecznie Spartanie zdołali jeszcze minimalnie powiększyć zaliczkę i niespodzianki na Olimpijskim nie było. Mały rozmiar porażki zielonogórzan powoduje jednak, iż sprawa punktu bonusowego jest nadal otwarta.

Fogo Unia Leszno – Tauron Włókniarz Częstochowa 47:43

Największą zagadką przed tym pojedynkiem był występ Janusza Kołodzieja. Lider Unii doznał kontuzji na jednym ze sparingów i jego dyspozycja do samego końca była wielką niewiadomą. „Koldi” zdołał jednak wykurować się na czas i jak się okazało, był nieocenionym wsparciem dla leszczyńskiej drużyny.

Włókniarz bardzo źle wszedł w mecz i po dwóch seriach startów przegrywał różnicą dziesięciu punktów. Częstochowianie wzięli się za odrabianie strat, ale straty okazały się zbyt duże. W piętnastym wyścigu, kiedy przewaga Unii stopniała już do zaledwie dwóch punktów, wykluczony został Mikkel Michelsen i ostatnia nadzieja Włókniarza umarła. Kołodziej i Lebiediew wygrali 4:2 i przypieczętowali inauguracyjny triumf ekipy z Leszna.

ZOOLeszcz GKM Grudziądz – Orlen Oil Motor Lublin 38:52

Pierwszy z niedzielnych meczów miał być najbardziej jednostronnym w tej kolejce. Mistrz Polski z Lublina przyjechał bowiem do Grudziądza, aby zmierzyć się z niezmiennie kończącym sezon tuż za fazą play-off GKM-em. Przewidywania okazały się trafne i Motor nie dał żadnych szans swoim rywalom.

GKM w niedzielę wygrał drużynowo zaledwie dwa biegi. Nie trudno się domyśleć, że na drużynowych mistrzów Polski było to zdecydowanie za mało. Motor wygrał mecz różnicą czternastu punktów. Pierwszym zawodnikiem w tym sezonie PGE Ekstraligi, który zdobył „płatny” komplet został nie kto inny jak Bartosz Zmarzlik.

ebut.pl Stal Gorzów – KS Apator Toruń 51:39

Pojedynek na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie miał być ozdobą pierwszej kolejki tego sezonu. Wielu przewidywało w tym meczu walkę do samego końca i wynik oscylujący w okolicach remisu. Tuż przed startem okazało się jedak, że w spotkaniu nie zdoła wystartować Wiktor Lampart i pozycję U24 obsadzić musiał Anders Rowe. Był to pierwszy z wielu problemów Apatora, który w Gorzowie był totalnie bezbarwny.

W drużynie z Torunia zdecydowanie więcej oczekiwano od Pawła Przedpełskiego, który w pięciu startach nie pokonał żadnego rywala. Tak samo sytuacja wyglądała w przypadku toruńskich młodzieżowców. W efekcie Stal od samego początku w pełni zdominowała mecz i wygrała aż 51:39. Oczekiwania co do widowiska i emocji w tym pojedynku były zdecydowanie większe. Tak wysokiego zwycięstwa gorzowian na pewno spodziewało się niewielu.

Powiązane artykuły