Nasza redakcja pojawiła się w pierwszoligową podróż i tym razem zjawiliśmy się w Hali pod Dębowcem, gdzie z zaciekawieniem śledziliśmy rywalizację zespołu BBTS Bielsko-Biała z Olimpią Sulęcin, która jest już pewna spadku do 2. Ligi. My jednak zdecydowaliśmy się na tę podróż, też pod kątem zbliżającej się fazy play off w PLS 1. Lidze, gdzie najprawdopodobniej zobaczymy zespół gospodarzy. Mieliśmy także okazję do porozmawiania z zawodnikami miejscowej drużyny.
Zgodnie z tym, czego mogliśmy się spodziewać – bielszczanie nie wyszli na to spotkanie w składzie, którym można ich zobaczyć przy okazji spotkań o wielką stawkę. Mimo wszystko rywalizacja z Olimpią Sulęcin układała się od samego początku po myśli gospodarzy, którzy zdominowali pierwszego seta 25:13, a ich skuteczność w ataku wynosiła aż 65%.
W drugiego eta Olimpia weszła lepiej niż inauguracyjną partię. Dopiero od stanu 8:7 BBTS Bielsko-Biała zaczęła grać „swoją siatkówkę” i dyktować warunki. Po chwili było już 17:10 i gospodarze zmierzali po kolejnego wygranego seta – tym razem w stosunku 25:17.
Najbardziej zbliżona gra prezentowana była w ostatniej odsłonie tego meczu, lecz i tym razem BBTS Bielsko-Biała bez żadnego problemu wygrała tę partię. Set zakończył się wynikiem 25:17 i zwycięstwem gospodarzy 3:0. Gości „po kątach” rozsadzał Szymon Romać, który mógł pochwalić się ponad sześćdziesięcioprocentową skutecznością i to on został MVP tego spotkania.
Wypowiedzi
Po spotkaniu mieliśmy przyjemność porozmawiać z zawodnikami BBTS Bielsko-Biała. Co mieli nam do powiedzenia zawodnicy miejscowej ekipy?
Bartłomiej Zawalski: Nie można powiedzieć, że był to mecz, w którym zakładaliśmy od początku wygraną „za trzy”. Zespół z Sulecina ma swoje problemy, ale w pierwszej rundzie w naszej rywalizacji to oni byli górą. Chcieliśmy się zrewanżować i pokazać że jesteśmy silniejsi i lepsi. Udało nam się to dzisiaj i bardzo się z tego cieszymy. Jak mówimy o obecnej mojej dyspozycji to cóż mogę rzec. Miałem swoje problemy zdrowotne, ale każdemu czasami coś doskwiera. Nawet jeżeli ktoś nie jest w swojej najlepszej formie to próbujemy wszystko zrobić tak, żeby ta drużyna zwyciężała, bo to ona jest tutaj najważniejsza w tym wszystkim.
Łukasz Lubaczewski: Liga w tym roku jest taka, że nawet ci na papierze mocniejsi potrafią przegrywać z tymi zespołami z dolnej części tabeli. Mieliśmy świadomość tego, że na pewno jesteśmy lepsi i powinniśmy ten mecz wygrać, ale na pewno nie podchodziliśmy do tego meczu z nastawieniem, że to będzie łatwe 3-0. Byliśmy skoncentrowani i chcieliśmy wygrać to jak najszybciej, jak najmniejszą ilością sił. Jeżeli chodzi o kwestie boiskowe, to zbudowaliśmy zespół, który ma walczyć o awans. Każdy z zawodników jest bardzo dobry i na pewno rywalizacja oraz rotacja na wszystkich pozycjach jest bardzo duża. Trochę mniej gram w tym roku, ale najważniejszy jest dla mnie wynik drużyny.
BBTS Bielsko-Biała – Olimpia Sulęcin 3:0 (25:13, 25:17, 25:17)
BBTS: Bereza, Pietruczuk, M. Zawalski, Romać, Dębski, Siek, Chmielewski (libero), zm.: Szwed, Lubaczewski, B. Zawalski, Kuts, Janus
Olimpia: Ciupa, Kłysz, Roque de Oliviera, Czetowicz, Michalak, Szymczak, Sawerwain (libero), zm. Stefanowicz, Leitermeier, Gniazdowski