W niedzielę odbył się pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi. Betard Sparta Wrocław nie sprawiła niespodzianki i na domowym torze uległa Orlen Oil Motorowi Lublin.
Wielkie nadzieje
W ostatnim pojedynku obu drużyn na wrocławskim torze górą byli Wrocławianie. Przed meczem taki rezultat każdy z miejscowych z pewnością brałby w ciemno, ale każdy był świadomy jak piekielnie ciężkie będzie to zadanie. Przed rozpoczęciem spotkania odbyło się uroczyste pożegnanie Tai’a Woffindena. Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata reprezentował „Spartan” nieprzerwanie przez 13 sezonów i zdobył z wrocławskim klubem aż osiem krążków Drużynowych Mistrzostw Polski. Została dla niego przygotowana wzruszająca uroczystość.
Motor od samego początku narzucił rywalom mocne tempo rywalizacji. Już w biegu otwarcia plecy Dominika Kubery oglądać musiał idol dolnośląskich trybun – Artem Laguta. Remis w biegu młodzieżowym zapewnił gospodarzom Jakub Krawczyk, dla którego był to prawdopodobnie ostatni start w tym sezonie. Jak się później okazało, junior wrocławskiej ekipy wciąż odczuwa fatalny w skutkach upadek w ostatniej rundzie SGP2 w Toruniu, gdzie został staranowany przez Bartosza Bańbora. Rokowania podobno nie są zbyt optymistyczne i jego start w rewanżu stoi pod dużym znakiem zapytania. Niemrawo zawody zaczął Bartosz Zmarzlik, ale nie przeszkodziło to lublinianom prowadzić po pierwszej serii 9:15.
Po przerwie goście nadal kontrolowali sytuację. Na nic zdała się rezerwa taktyczna w postaci Laguty, gdyż kolejne zero zanotował Bartłomiej Kowalski. Po 6. gonitwie i drugiej „trójce” Kubery na telebimie widniał rezultat 14:22 i wiele wskazywało na to, że losy dwumeczu rozstrzygną się niespodziewanie szybko.
Zryw gospodarzy
Nadzieje w serca gospodarzy wlała para Laguta – Bewley, która zwyciężyła podwójnie bieg siódmy. Żółto-czerwoni wygrali jeszcze dwa kolejne wyścigi, co pozwoliło im wyjść na prowadzenie w stosunku 28:26. Niespodziankę sprawił Marcel Kowolik, który zainkasował trzy punkty pokonując Cierniaka, ale na tym skończyła się ofensywa Wrocławian.
Dziesiąty bieg zakończył się po myśli gości – wygrali 5:1. W dwunastym wyścigu młodszy z braci Holderów zgarnął „trójkę”, dzięki czemu przewaga Lublinian wzrosła do 6 punktów. Przebudzenie Zmarzlika i znakomite spasowanie z torem sprawiły, że przed biegami nominowanymi Motor był już pewny wygranej. 34:44 i spuszczone głowy kompletu publiczności.
W wyścigach nominowanych dwukrotnie startujący Daniel Bewley i Artem Laguta przyczynili się do zmniejszenia rozmiarów porażki Betardu Spartu. Orlen Oil Motor Lublin wraca ze Stadionu Olimpijskiego z wynikiem 43:47 i znajduje się w bardzo komfortowym położeniu przed rewanżem. Do trzeciego z rzędu tytułu DMP nie prowadzi już droga, a autostrada.
WYNIKI:
Orlen Oil Motor Lublin: 47
- Dominik Kubera (3,3,0,2,0) 8
- Jack Holder (3,1,1,3,1) 9
- Fredrik Lindgren (1*,1,0,2*) 4+2
- Mateusz Cierniak (3,2,2,1*,0) 8+1
- Bartosz Zmarzlik (1,1,2*,3,2) 9+1
- Wiktor Przyjemski (1*,1,3) 5+1
- Bartosz Bańbor (2,0,2*) 4+1
- Bartosz Jaworski NS
Betard Sparta Wrocław: 43
- Artem Laguta (2,3,3,3,3,2*) 16+1
- Daniel Bewley (2,2*,2*,1,3,3) 13+2
- Bartłomiej Kowalski (0,0,0,1) 1
- Francis Gusts (0,-,-,-,-) 0
- Maciej Janowski (2,2,1,0,1) 6
- Marcel Kowolik (0,0,3,1,0) 4
- Jakub Krawczyk (3,D,-) 3
- Nikodem Mikołajczyk (0) 0
Bieg po biegu:
- (63,91) Kubera, Laguta, Lindgren, Kowalski 4:2 (4:2)
- (64,73) Krawczyk, Bańbor, Przyjemski, Kowolik 3:3 (7:5)
- (63,39) Holder, Janowski, Zmarzlik, Gusts 4:2 (11:7)
- (64,05) Cierniak, Bewley, Przyjemski, Kowolik 4:2 (15:9)
- (63,09) Laguta, Cierniak, Lindgren, Kowalski 3:3 (18:12)
- Kubera, Janowski, Holder, Krawczyk (D) 4:2 (22:14)
- (63,57) Laguta, Bewley, Zmarzlik, Bańbor 1:5 (23:19)
- (64,45) Kowolik, Cierniak, Janowski, Lindgren 2:4 (25:23)
- (64,22) Laguta, Bewley, Holder, Kubera 1:5 (26:28)
- (64,90) Przyjemski, Zmarzlik, Kowolik, Kowalski 5:1 (31:29)
- (64,97) Laguta, Kubera, Cierniak, Kowolik 3:3 (34:32)
- (65,08) Holder, Bańbor, Kowalski, Mikołajczyk 5:1 (39:33)
- (64,93) Zmarzlik, Lindgren, Bewley, Janowski 5:1 (44:34)
- (64,85) Bewley, Zmarzlik, Janowski, Kubera 4:2 (48:36)
- (64,94) Bewley, Laguta, Holder, Cierniak 5:1 (53:37)